Dieta Dukana- HIT, czy KIT?

Power2Fit - my mamy moc!Dieta ZdrowieDieta Dukana- HIT, czy KIT?

Dieta Dukana- HIT, czy KIT?

Dieta doktora Pierre’a Dukana kilka lat temu przebojem wdarła się na światowy rynek dietetyczny. Powtarzane slogany głosiły: „bez głodu”, „bez wyrzeczeń”, „jesz ile chcesz i chudniesz”. Prawdziwa dieta cud! Odchudziła przecież całe rzesze ludzi. Po czym, również całe mnóstwo powróciło do dawnej, lub wyższej wagi. Zaczęto „wieszać psy” na metodzie Dukana. Dużo mówiło się także o negatywnym wpływie diety proteinowej na zdrowie (głównie nerek). Tymczasem sam twórca diety twierdzi, że kierował się dwiema zasadami: ma być skuteczna i zdrowa. Zatem jak to jest z tym Dukanem- HIT, czy KIT?

 

Faza I (faza ataku, uderzeniowa) jest najbardziej restrykcyjna i jednocześnie przynosi największe efekty. Powinna trwać średnio od 2 do 7 dni. W tym czasie jemy wyłącznie białko (w dowolnych ilościach), wykluczając pozostałe makroskładniki.

Tym sposobem dokonuje się spektakularny atak na zbędne kilogramy. Wszak pozbywając się węglowodanów z diety, jednocześnie tracimy podskórną wodę (1g węglowodanów wiąże ok. 3g wody). Nie łudźmy się zatem, że w pierwszym tygodniu diety straciliśmy 5kg tłuszczu. Po prostu jesteśmy delikatnie odwodnieni.

Kolejną korzyścią płynąca ze zwiększonej podaży białka, jest bezbolesne obniżenie bilansu kalorycznego. Dzieje się tak, ponieważ białko jest ciężkostrawne i syci na dłużej, niż np. drożdżówka. Zjadamy więc go mniej, organizm musi włożyć więcej energii w jego trawienie, a bilans staje się ujemnym. Łącznie wszystko to skutkuje dość szybką utratą kilogramów. Można więc rzec, że etap I stanowi zachętę do dalszej walki o wymarzoną sylwetkę

Osoby odchudzające się metodą Dukana często wydłużają fazę ataku myśląc, że spadki na wadze będą jednostajnie wysokie. To podstawowy błąd, który może skończyć się zblokowaniem metabolizmu i stagnacją. O ile na początku spożywanie samych protein jest szokiem dla organizmu, o tyle po jakimś czasie nie będzie robiło już na nim wrażenia. Co więcej może nastąpić regres związany z obniżeniem temperatury ciała z powodu braku węglowodanów.

Następną kwestią jest negatywny wpływ wydłużonej I fazy na zdrowie.

Otóż mogą pojawić się chroniczne zaparcia, znużenie i apatia oraz objawy związane z niedoborem witamin. Natomiast nie istnieją dane naukowe, na podstawie których można by jednoznacznie stwierdzić, że wysoka podaż białka grozi trwałym uszkodzeniem nerek, u osób bez problemów zdrowotnych związanych z funkcjonowaniem tego narządu. Pierr Dukan napisał zresztą w swojej książce, że jego dieta jest skierowana do osób zdrowych i nie zalecana w przypadku różnych dysfunkcji nerek.

 

W fazie II, zwanej także naprzemienną, do diety włączone zostają pierwsze węglowodany, w postaci wybranych warzyw. W tym okresie, który trwa aż do osiągnięcia wymarzonej sylwetki, dni proteinowe przeplatane są dniami proteinowo- warzywnymi. Dzięki temu zapobiegamy zakwaszeniu organizmu i zaparciom. Ilość jedzenia nadal nie podlega ograniczeniom.

Tych, którzy dotrwali do fazy drugiej, może zniechęcić fakt, że utrata kilogramów w tej fazie jest już nieco wolniejsza. Nic w tym dziwnego. Pierwsze uderzenie i szok dla organizmu miały już miejsce, nagromadzona woda zeszła, więc spadek wagi będzie wynosił ok. 0,5kg na tydzień. To zdrowy wynik. Witaj prawdziwa redukcjo!

Często popełnianym błędem fazy naprzemiennej jest zmniejszenie ilości białka kosztem warzyw. Po monotonnym okresie ataku, kubki smakowe szukają nowych doznań i wolą zastąpić suchego kurczaka, pomidorami i cukinią. Zaniżenie podaży protein jest bodźcem spowalniającym dla metabolizmu, co może być przyczyną marnych efektów fazy drugiej i rezygnacji z diety.

 

Celem fazy III jest utrwalenie uzyskanego efektu (stąd jej druga nazwa- faza utrwalenia) i przyzwyczajenie organizmu do węglowodanów. Czas trwania fazy trzeciej zależy od ilości zrzuconych kilogramów- na każdy 1kg przypada 10dni. Oprócz protein i warzyw, możemy dodać wybrane owoce, pieczywo pełnoziarniste, wybrane sery żółte, produkty skrobiowe- jak kasza kuskus, ryż, czy ziemniaki, wszystko w określonych ilościach. W dodatku możemy sobie pozwolić na dwa dowolne posiłki w tygodniu. Przed „efektem jojo” chronić ma tzw. „proteinowy czwartek”, czyli jeden, wybrany dzień tygodnia, kiedy jemy zgodnie z I fazą diety Dukana.

A jednak w fazie utrwalania „efekt jojo” pojawia się dość często.

Z jednej strony uzasadnienie jest fizjologiczne:

  • Więcej węglowodanów → większa retencja wody
  • Więcej węglowodanów → większy wyrzut insuliny
  • Spowolniony metabolizm (opcjonalnie, po pierwszych dwóch fazach diety) + insulina → potencjał do magazynowania składników odżywczych i odkładania tkanki tłuszczowej
  • Odkładanie tkanki tłuszczowej + większa retencja wody → wzrost wagi

Z drugiej strony- psychologiczne, które podsumować można powiedzeniem „w miarę jedzenia apetyt rośnie”. Zwiększone uczucie głodu jest jednym z mechanizmów ochronnych organizmu, dla którego naturalne było środowisko „większe” o kilka kilogramów.

 

Ostatnią, IV fazą diety Dukana jest faza stabilizacji, która trwa do końca życia. Na tym etapie mamy do czynienia jedynie z dwoma zasadami. Po pierwsze przestrzeganie diety czysto proteinowej przez jeden, ustalony dzień tygodnia („proteinowy czwartek”). Po drugie codzienne spożywanie 3 łyżek stołowych otrąb owsianych. Wg założeń, na tym etapie osoba korzystająca z diety proteinowej zna już podstawowe zasady żywienia i swój organizm, dlatego nie ma więcej ograniczeń, czy nakazów.

Ostatni etap wydaje się banalny, ale ta prostota bywa zgubna. Duża swoboda często zaprzepaszcza uzyskany efekt, okupiony staraniami i wyrzeczeniami. Zdrowy kontakt z jedzeniem jest niezbędny, żeby nie poddać się kuszącej wolności jedzenia.

 

Dieta Dukana, jak każda dieta redukcyjna, wiąże się z pewnym ryzykiem i jest przeznaczona dla osób zdrowych. Pamiętajmy, że otyłość to też choroba. W tym przypadku, rozciąganie poszczególnych faz diety, aż do momentu osiągnięcia wymarzonej sylwetki, rzeczywiście może przynieść więcej szkód, niż pożytku. Jednak same założenia diety są poprawne. Niepowodzenia i skutki uboczne, najczęściej są wynikiem nie przestrzegania zasad przez samych odchudzających się.

 

PS. Nie oznacza to, że polecamy Wam stosowanie diety białkowej. Niezmiennie uważamy, że dieta powinna być zdrowa, zbilansowana i dobrana indywidualnie.

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola zostały oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Share This