Relacja z targów FIBO 2015

Power2Fit - my mamy moc!Aktualności NewsRelacja z targów FIBO 2015

Relacja z targów FIBO 2015

Międzynarodowe Targi Fitness i Wellness odbyły się w dniach 9‒12 kwietnia 2015 roku w Kolonii w Niemczech. Co roku odbywają się o tej porze i od lat są platformą, dzięki której można poznać najnowsze trendy i nowości w branży fitness. Tegoroczne targi pobiły rekordy wszech czasów: łącznie 138 000 zwiedzających, czyli 19% więcej niż rok temu i 725 wystawców (plus 4% w porównaniu do 2014 roku) z 40 krajów.

Najnowszy sprzęt, akcesoria, koncepty i programy, dużo wykładów ‒ dzięki temu targi FIBO są okazją do poznania rynku fitness, a także platformą spotkań branżowych z dystrybutorami, producentami oraz menedżerami klubów fitness. Wiele z tych spotkań ma charakter międzynarodowy i coraz częściej dotyczą kontaktów spoza Europy. Targom towarzyszą różne imprezy, które są skierowane do wszystkich grup działających w branży fitness: właścicieli i menedżerów klubów fitness, trenerów personalnych, instruktorów, fizjoterapeutów oraz fanów kulturystyki.

Kongres European Health & Fitness Forum

W dniu 8 kwietnia 2015 r., dzień przed rozpoczęciem targów, odbyła się druga edycja imprezy towarzyszącej, czyli kongresu pod nazwą European Health & Fitness Forum. Jest to merytoryczne wydarzenie, skierowane do menedżerów i właścicieli klubów fitness. Hasło wydarzenia to „Motywacja i zmiana postawy wobec aktywności fizycznej i fitness”.

Forum treningu funkcjonalnego

Po entuzjastycznie przyjętej 1. edycji, która miała miejsce w 2014 roku, Forum Treningu Funkcjonalnego odbędzie się w tym roku po raz drugi. W ramach współpracy między Perform Better, IFAA oraz magazynem „Trainer” powstała platforma, dzięki której można poznać najnowsze trendy w tym treningu. Na powierzchni 300 mkw. pojawiły się najnowsze urządzenia i koncepty, zaprezentowane zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej, a na wielkiej scenie odbyły się różnorodne pokazy poświęcone treningowi funkcjonalnemu. Trening funkcjonalny dociera już nawet do najmniejszych klubów i jest w prawie każdym studio treningowym. Pojawia się pod różnymi postaciami, ostatnio bardzo modne są zarówno funkcjonalny trening powięziowy, jak i kalistenika. Ale czy z tego wyrośnie nowy trend? O tym będziemy mogli naocznie się przekonać, obserwując rozwój treningu funkcjonalnego, atletycznego czy też powięziowego. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: Karsten Schellenberg, Eberhard Schlömmer – którzy omawiali tematykę FMS (Functional Movement Screen), Berengar Buschmann i Dennis Krämer zajmowali się powięziami, olimpijski ekspert Björn Schinke poruszył temat ciężarów i ich integracji z CrossFitem, dr Till Sukopp opowiedział o optymalnym treningu z kettlebells, a założyciel bodyART Robert Steinbacher przedstawił swój najnowszy koncept o nazwie BAX (bodyART-Extreme), w którym łączy trening powięzi z treningiem funkcjonalnym.

FIBO Active

Co roku FIBO Active gości największe szkoły fitness, które przedstawiają tam swoje najnowsze szkolenia i programy. Na scenach FIBO Active miały miejsce pierwsze, inauguracyjne pokazy takich programów, jak Zumba czy Bokwa. W tym roku mogliśmy również zobaczyć: Step Aerobic, Dance Aerobic, Yogę, Pilates, trening funkcjonalny, piloxing (który łączy elementy pilatesu i boksu). Ponadto, swoją premierę miał nowy program o nazwie 4STREATZ® autorstwa Barbary Spritzendorfer i Marcusa Schweppe. W sumie odbyło się ponad 60 pokazów.

Ponadto, w sektorze Active można było odnaleźć akcesoria i sprzęt fitness oraz wellness. Ciekawą bieżnię zaprezentował TechnoGym- kompaktową i minimalistyczną, ale zapewniającą odpowiedni komfort ruchu, z wbudowanym tabletem i słuchawkami z odtwarzaczem mp3, które dostosowują bit i tempo muzyki do tempa marszu/biegu, z możliwością wyboru gatunku muzycznego. Poza tym, sprzęty były wtórne, jedynie z odświeżonym designem.

FIBO POWER

Tę część targów poświęconą szeroko rozumianej kulturystyce odwiedziło ponad 20 000 zwiedzających. W programie znajdowały się m.in. body building, sporty walki, mistrzostwa oraz spotkania z gwiazdami. Tutaj spędziliśmy najwięcej czasu. Wszystkie firmy obecne na FIBO dokładały wszelkich starań, by zareklamować się od jak najlepszej strony. Neony, głośna muzyka, pokazy kulturystyczne, akrobatyczne, bodypainting oraz ikony fitness, czyli jednym słowem SHOW. Jeśli chodzi o polskie firmy na targach, zdecydowanie największe wrażenie robiło stoisko Olimpu. Ogromne i z bogatym programem.

Na każdym ze stoisk można było zapoznać się z nowościami rynkowymi i wypróbować interesujący nas produkt. Tym sposobem trafiliśmy na białko Water Whey znanej (także u nas), niemieckiej firmy Best Body. Dobry skład (83g białek serwatki na 100g produktu i mało węgli), jeszcze lepszy smak i rewelacyjna rozpuszczalność. Pozostałe produkty, inne odżywki białkowe, przedtreningówki i BCAA, oprócz walorów smakowych nie wyróżniały się niczym szczególnym.

FIBO to także jedna z nielicznych okazji na spotkanie tak wielu gwiazd kulturystyki i fitness. W sektorze POWER, po raz kolejny mieliśmy zaszczyt spotkać, na stoisku jego własnej firmy, Doriana Yates’a. Człowiek legenda i klasa sama w sobie. Od początku do końca targów serdeczny i otwarty na ludzi. Dużą popularnością wśród eks Mr Olympia, cieszy się niezmiennie, także Jay Culter, jednak udało nam się zrobić z nim zdjęcia i wziąć autograf. Ronnie Coleman również przez całe targi przeżywał prawdziwe oblężenie.  Na stosiku Gaspari’ego, trafiliśmy na… samego Gaspari’ego. O dziwo nie budził większego zainteresowania, podobnie jak promujący jego firmę Branch Warren. Dla nas akurat lepiej:) Stoisko Amix’a obstawiał Dennis Wolf, jak zwykle sympatyczny, uśmiechnięty i w dobrej formie. Polskę dumnie reprezentowali m.in. Radek Słodkiewicz na stoisku FA i Alina Pettke z teamu Real Pharm Nutrition- obydwoje w świetnej formie. Stoisko Nutrexu promowała Larissa Reis, która niestety nie wyglądała najlepiej i dość niechętnie pozowała do zdjęć z fanami. Natomiast dziewczyny z San Nutrition- Candice Carter i Oksana Grishina, jak zwykle prezentowały się świetnie. Duże, dosłownie, wrażenie robił Victor Martinez, ale największe niewątpliwie Phil Heath. Cieszymy się ze spotkania aktualnego Mr Olympia, zwłaszcza że Phil raczej zaszczycał swoją obecnością na targach ;). W przeciwieństwie do Kai’a Green’a, który wytrwale od 10 do 18, podpisywał koszulki, zdjęcia, pozował do zdjęć i rozmawiał z fanami. Toteż tłum ludzi wokół jego stoiska był większy, niż na audiencji u Papieża. Zainteresowanie dana firmą było proporcjonalne do lansu i/lub promocji w mediach, głównie społecznościowych. Na przykład, skromne, małe i ze słabym (a właściwie żadnym) programem stoisko Richa Piany, który od dłuższego już czasu nie wiele prezentuje sobą, jako zawodnik (z całą sympatią dla jego osoby), przyciągało więcej ludzi, niż stoisko Doriana, czy nawet samego Mr O.

 

Targi FIBO uważamy za udane! Szkoda że czas mija tam tak szybko. I że nie było Dany Linn Bailey… ;) Następne targi już za rok od 7 do 10 kwietnia, po raz kolejny w Kolonii . Zapraszamy, zachęcamy, polecamy!

 

Komentarze (2)

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola zostały oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Share This